Superbohaterowie znani z komiksów DC Comics, połączeni w mniej więcej zgrane tria, stają w walce pomiędzy sobą w świecie ogarniętym niekończącym się konfliktem. W zasadzie to wszystko jeżeli chodzi o opis Injustice: Gods Among Us, ponieważ, w przeciwieństwie do edycji na duże konsole, twórcy nie przewidzieli w wersji gry na iOS żadnej fabuły.
Całość prezentuje się na bardzo dobrym poziomie, lecz jedyną przysłowiową „łyżką (a raczej łychą) dziegciu” w całym „garncu miodu”, jest gameplay. Twórcy postawili na znany głównie z dwóch części Infinity Blade system walki i dodatkowo wzbogacając ją o własne elementy, pasujące do tej produkcji, ale więcej o nim za moment. Grafika wykonana za pomocą silnika Unreal Engine, jest ładna, a modele postaci i areny nie odbiegają za bardzo od tych, które możemy zobaczyć na dużych konsolach. Estetykę widzimy w każdym pikselu. HUD gry jest przemyślany i dostęp do każdej opcji, czy wyprowadzanie ciosów nie stanowi najmniejszego problemu. Dźwięk w grze jest również wykonany na przyzwoitym poziomie. Całość chodzi płynnie i ładnie wygląda, dlatego też, od strony czysto technicznej (grafika, dźwięk, HUD), nie ma czego się doczepić.
Można za to doczepić się gameplay’a. Walka polega na pokonaniu trzech przeciwników. Podobnie jak w wspomnianym Infinity Blade, naciskając jedną kombinację (i kończąc ją wskazanym na ekranie gestem) zadajemy szybkie uderzenia lub też możemy zadawać mocniejsze ciosy przesuwając palec w prawo, bądź w lewo i co jakiś czas wyprowadzając tzw. „special” z menu na dole ekranu. Wyprowadzanie specjalnych ataków, polega na jak najszybszym stukaniu w punkt na ekranie lub przewijaniu palcem we wskazanym miejscu. Wspomniane „specjale” odblokowujemy wraz ze wzrostem poziomu doświadczenia postaci, lecz rozwijamy je już za pomocą waluty dostępnej w grze, którą – jak zapewne można się domyślić -trzeba niestety kupić. Możemy ją teź zdobyć staczając kolejne walki, jednak ilość „power credits”, które otrzymujemy za zwycięstwa jest znikoma, a ceny ulepszeń niewyobrażalnie wysokie.
Warto wspomnieć, że możemy jeszcze blokować ciosy przeciwnika, naciskając dwoma palcami ekran, oraz swobodnie przełączać się pomiędzy trzema wprowadzonymi na pole walki bohaterami. Na liczbę wojowników nie można narzekać – jest ich dużo, lecz niestety prawie każdego trzeba… nabyć za walutę dostępną w grze. Jeżeli już mamy odblokowanych lub zakupionych bohaterów, możemy dobrać trio, które będzie toczyć boje w kolejnej walce. Uwagę warto zwrócić na to, iż nasze wspomniane trio nie może walczyć wiecznie – czasami ich energia na wyprowadzanie specjalnych ciosów kończy się i trzeba czekać strasznie długo, żeby ją zregenerować, albo użyć opcji szybkiego odnowienia (na początku możemy zrobić to 15 razy, a później pozostaje dokupienie możliwości „użycia” tej opcji). Naszych podopiecznych możemy wesprzeć „wspomagaczami” (oczywiście trzeba je sfinansować za walutę w grze). Dzięki nim możemy szybciej zdobywać doświadczenie, skrócić czas regeneracji energii, zwiększyć obrażenia zadawane przeciwnikom, życie naszych wojowników, itp. Wspomagacze mogą działać na wszystkich bohaterów lub na jednego z nich.
Uważam, że gameplay jest wykonany przyzwoicie, lecz walki są do bólu schematyczne, przez co już po kilku zwycięstwach powiewa nudą. Muszę przyznać, że po tytule spod szyldu NetherRealm, spodziewałem się pełnoprawnej bijatyki z prawdziwego zdarzenia. Injustice: Gods Among Us niestety tak grą nie jest, więc nadal będę ubolewał nad brakiem nowych, dobrych gier tego gatunku na iOS (na szczęście w AppStorze jest obecny stu-procentowy port Marvel vs. Capcom 2 z PS2 w dosyć przyzwoitej cenie).
Na koniec pozostaje pytanie, ile zawartości gry jest faktycznie darmowe? Około 50%. Wszystkie walki (a tych jest 48, po 8 na poziom) z czego 8 bonusowych, bohaterowie do odblokowania (chociaż, szczerze mówiąc to początkowi bohaterowie powinni wystarczyć na całą grę). I tyle. Resztę, czyli dodatkowych bohaterów, wspomagacze, użycia szybkiej regeneracji energii, jak i oczywiście walutę w grze trzeba niestety kupić. Ceny są kosmiczne – za cenę najdroższej paczki można kupić kilka pakietów iWorks na iOS lub konsolową edycję Injustice: Gods Among Us”. Ale jak to mówią – „coś za coś”. W końcu za grę nie musimy płacić, lecz za dostęp do zawartości i usprawnień, co szufladkuję ją pod szyldem równie popularnym, co znienawidzonym – „Pay to Win” (zapłać, aby zwyciężyć).
[youtube id=”kPBTHJ4lQSc” width=”600″ height=”350″]
Podsumowując, gra jest wykonana dobrze, jednak nie należy jej przyjmować jako pełnoprawnej produkcji, a raczej jako element kampanii promocyjnej Injustice: Gods Among Us na duże konsole. Nie jest to gra, której się spodziewałem, a mało tego, nawet bardzo się rozczarowałem (i zapewne nie tylko ja). Czuć tutaj również pośpiech programistów lub ich czyste lenistwo. Także liczba „dodatków” do zakupienia (aż zabrakło mi synonimów wyrazu „kupić”, na potrzeby tej recenzji) utwierdza mnie w fakcie, że ten twór jest czystym skokiem na kasę. Niemniej jednak, przez pierwszą godzinę grało się przyjemnie. Później gra po prostu nudzi. Przykro mi stwierdzić, ale po raz kolejny platforma mobilna (czyt. tablety i smartfony), w której drzemie olbrzymi potencjał, została potraktowana po macoszemu.
Końcową ocenę 3 wystawiam bardziej z sentymentu i szaczunku do ludzi ze studia NetherRealm za ich wcześniejsze dokonania. Tak na prawdę Injustice: Gods Among Us niezbyt na nią zasługuje.
[appstore id=575658129]
