Podejrzewam, że wiele osób stanęło kiedyś przed potrzebą nałożenia znaku wodnego na zdjęcia. Mogło to być na potrzeby wykorzystania obrazków w internetowej aukcji lub na własnej stronie www. O ile robimy coś takiego sporadycznie, a ilość naszych zdjęć jesteśmy w stanie policzyć na palcach jednej, no góra dwóch rąk, to wykonanie tego „ręcznie” nie stanowi najmniejszego problemu i inwestowanie w jakiekolwiek dodatkowe narzędzia nie ma większego sensu.
Tak się składa, że moja żona zajmuje się fotografią i dosyć często potrzebowała szybko nałożyć znak wodny, czasem jednorazowo na nawet kilkaset obrobionych już zdjęć. Oczywiście otwieranie każdego zdjęcia pojedynczo, nakładanie znaku wodnego nie wchodzi w grę, chociaż ma to swoje plusy – chociażby to, że mamy pełną kontrolę nad tym, w jakim miejscu znak wodny się znajdzie i że nie będzie przeszkadzał w odbiorze zdjęcia.
Mimo to, często brakowało nam narzędzia, które pozwoli wykonać to szybko, bez potrzeby specjalnej konfiguracji, czy nadzorowania całego procesu. Zostałem wydelegowany na poszukiwania i po przejrzeniu kilku różnych programów, moją uwagę zwrócił program Photo Bulk: Watermark, Resize and Optimize, oczywiście na system OS X.
Nie ukrywam, że główny wpływ na to, że program mi się spodobał był jego prosty, ale zarazem bardzo ładny wygląd. Pomyślałem, że jeśli będzie działał dobrze, to tak na prawdę nic więcej nam nie potrzeba, a minimalizm programu może się okazać wyłącznie zaletą.
Po włączeniu Photo Bulka naszym oczom ukaże się małe okienko zachęcające nas do przeciągnięcia na nie zdjęć. Gdy to zrobimy program poinformuje nas ile zdjęć czeka w kolejce, a my możemy przejść do ustawienia kolejnych rzeczy. Do dyspozycji mamy trzy ikony/przyciski odpowiadające trzem funkcjom programu wymienionym w jego nazwie.
Pierwsza z nich pozwala wybrać nam znak wodny – może to być wpisany w programie tekst lub grafika, którą tak, jak w przypadku zdjęć, możemy po prostu przeciągnąć w odpowiednie miejsce okna programu. Teraz wystarczy jeszcze ustawić rozmiar znaku wodnego w pikselach, jego krycie/przezroczystość oraz położenie względem oryginalnego zdjęcia. Photo Bulk daje nam możliwość szybkiego podejrzenia, jak znak wodny będzie wyglądał na poszczególnych zdjęciach.
W zasadzie w tym momencie możemy już rozpocząć nakładanie znaku wodnego, jednak warto sprawdzić też pozostałe opcje, zwłaszcza, że nie ma ich wiele.
Kolejny przycisk rozszerzy okno ustawień o możliwość przeskalowania zdjęć. Oczywiście na Maku można to zrobić bardzo prosto w programie Podgląd lub w Automatorze, ale po co, skoro możemy to zrobić tutaj, przy okazji!
Ostatni przycisk uruchomi nam możliwość ustawienia stopnia optymalizacji wynikowych plików JPG i PNG. Dla mnie z początku to ustawienie było trochę nieintuicyjne. Na ogół w programach graficznych, przy zapisie wybieramy jakość pliku wynikowego – czym suwak bardziej przesunięty w prawo, tym wyższa jakość i większy plik. Tutaj jest na odwrót, ponieważ ustawiamy stopień optymalizacji/kompresji. Po krótkich testach muszę stwierdzić, że nawet w przypadku ustawienia maksymalnej optymalizacji program radził sobie całkiem dobrze i nie niszczył zdjęcia. Zdjęcie nie traciło wiele na jakości, za to jeśli chodzi o rozmiar, można było sporo zyskać.
Nie musicie się też martwić, że oryginały zostaną przez przypadek nadpisane – program zawsze zapisuje zdjęcia w nowym, odrębnym katalogu. Po zakończeniu eksportu, jeśli zamierzamy w przyszłości wykorzystawać jeszcze te same ustawienia, możemy zapisać je jako projekt, aby móc użyć ich ponownie za pomocą jednego kliknięcia myszy.
Podsumowując, program Photo Bulk: Watermark, Resize and Optimize oceniam bardzo pozytywnie. Dostępne narzędzia ograniczają do minimum naszą ingerencję w proces nakładania znaku wodnego.Wszystko odbywa się bardzo szybko i wygodnie.
Czy czegoś w programie brakuje? Jak dla mnie są to dwie rzeczy, które mogłyby dodatkowo się znaleźć, aczkolwiek nie są dla mnie najistotniejsze. Pierwsza, to możliwość wprowadzenia korekcji, np. przesunięcia znaku wodnego na pojedynczym zdjęciu z grupy, np. na etapie podglądu, o którym wspominałem wyżej.
Druga rzecz, to brak możliwości wyboru kolejności, czy najpierw zdjęcia jest skalowane, a potem „oznakowane”, czy na odwrót? Dlaczego? Otóż wyobraźcie sobie, że macie dwa obrazki: 500 x 500 px i 1000 x 1000 px. Chcecie mieć na nich ten sam znak wodny i dodatkowo przeskalować je do wymiaru 300 x 300 px. Co zrobi program? Najpierw nałoży na zdjęcie znak wodny o konkretnych wymiarach, stałych dla obu zdjęć, a potem je przeskaluje. Efekt? Mimo że obrazki będą miały te same rozmiary, znaki wodne będą różnej wielkości. Tak jak wspominiałem – mi to nie przeszkadza, bo raczej zawsze zdjęcia mam tych samych rozmiarów, ale dla kogoś może być to pewnym utrudnieniem.
Jeśli jesteście zainteresowani zakupem to mam dla Was dobrą informację – po pierwsze rozdam dziś wieczorem kilka kodów – znajdziecie je w komentarzach poniżej po godzinie 20:00. Jeśli jednak komuś się nie poszczęści, to kolejną dobrą wiadomością jest to, że program jest obecnie przeceniony 🙂
[download]
[appstore id=537211143]
