Jak wiadomo, pomiędzy Apple, a Google toczy się niekończący się wyścig zbrojeń. Tak jest i w przypadku okularów VR. Jak przyznaje były starszy wicedyrektor dywizji iPod Tony Fadell, kalifornijska firma zbudowała wiele prototypów, lecz nie było czasu na to, aby któryś z nich wyszedł poza fazę testów.
Zapytany w wywiadzie dla programu „Oral History of Apple Design”, odpowiedział:
W Apple zawsze pytaliśmy się samych siebie o to, co jeszcze możemy zrewolucjonizować? Rzuciliśmy okiem na kamery i piloty. Jednak najbardziej zwariowaną rzeczą o jakiej rozmawialiśmy, było stworzenie okularów takich jak Google Glass. Zapytaliśmy się, „czy jeśli zrobimy z naszych okularów małe ekrany, to czy będzie to to samo odczucie jakbyś siedział w teatrze?”. Osobiście zbudowałem wiele prototypów. Niestety, ze względu na to, że robiliśmy rzeczy na których znaliśmy się dobrze [iPody – przyp. Dariusz], to nie mieliśmy czasu, aby dalej się zajmować okularami.
Wychodzi na to, że inżynierowie w Apple planowali bardziej headset do VR (virtual reality – rzeczywistość wirtualna), niż to co tworzy Google Glass, co może się wydawać przesadne. Można śmiało twierdzić również, że firma taka jak Apple, testowała już wszystko na co miała tylko pomysł. Jednak szef marketingu – Greg Joswiak, twierdzi inaczej – według niego, mówienie niektórym rzeczom „nie” to klucz do sukcesu firmy z Cupertino:
Własnie chodzi o to, by mówić częściej nie, niż tak. Tutaj w Apple robimy bardzo mało rzeczy. Mamy małą ilość produktów, jednak udaje nam się zyskać dochód rzędu 100 miliardów dolarów rocznie. Jest już dużo graczy w tej najwyższej lidze [chodzi o konkurencję Apple – przyp. Dariusz]. Jeżeli teraz zaczniesz się zajmować zbyt wieloma rzeczami, to żadna z nich nie będzie dobra.
Tim Cook w maju tego roku stwierdził, że ciężko byłoby sobie wyobrazić, aż tak rozległy zakres możliwości jaki oferuje Google Glass.