Na pewno wszystkim Wam znane są gry, w których naszym zadaniem jest kierowanie ruchem ulicznym – zmieniamy światła, dbając przy tym przede wszystkim o to, aby nie doszło do kolizji, która kończy grę. Znany schemat.
CityRush – darmowa gra na iPada, jest w jakimś stopniu rozwinięciem tego pomysłu. Główna różnica, którą zauważyłem jako pierwszą, to to, że nie musimy martwić się o kolizje pojazdów. Nie sprawia to bynajmniej, że gra jest przez to łatwiejsza. Do naszej dyspozycji, póki co, twórcy oddali jedno miasto – Kraków, na którym naliczyłem 14 skrzyżowań.
Nie trudno się domyślić, co zaczyna się dziać, wraz ze stopniowym zwiększaniem się ruchu ulicznego. Wystarczy, że na moment nie zmienimy na czas sygnalizacji, aby całkowicie zablokować krótkie uliczki miasta. W pewnym momencie zacznie brakować rąk (przy okazji – w grę można spokojnie grać np. w dwie osoby, na jednym urządzeniu), frustracja kierowców będzie coraz szybciej rosnąć, a gdy dojdzie do krytycznego poziomu… game over!
Skoro już wspomniałem o frustracji, to czas napisać, czym inspirowali się autorzy:
Sukces Flappy Bird udowodnił, że na frustracji można zbudować społeczność fanatyków gry. Po wycofaniu gry z Play i App Store wielu twórców próbowało powtórzyć ten zabieg bazując na podobnych, skrajnych emocjach. Wielu deweloperów kopiuje model rozgrywki 1:1, zmieniając tylko szatę graficzną (Clumsy Bird, Flappy Fly, Flappy Fish)…
Podejście twórców City Rush jest inne. Gra bazuje na podobnych emocjach, ale gracze – na szczęście – nie otrzymują kolejnego klonu „trzepoczącego ptaszka”. Na przykładzie własnej osoby mogę potwierdzić, że i w tym przypadku zabieg wykorzystania „skrajnych emocji” powiódł się – wiem, że po kilku minutach (w porównaniu z Flappy Bird, to niemal wieczność 😉 ) zobaczę napis „koniec gry”, ale jest w tym wszystkim coś, co sprawia, że chce się zagrać raz jeszcze i pobić swój dotychczasowy wynik.
Na pochwałę zasługuje bardzo przyjemna dla oka, kolorowa grafika i oprawa audio – nie jest skomplikowana, ale bardzo dobrze oddaje klimat tętniącego życiem centrum Krakowa. Dodam też, że na planszy twórcy ukryli kilka „easter eggs”, ale nie będę zdradzał co to, aby nie psuć zabawy w ich odkryciu 😉 .
Niebawem w City Rush będziemy mogli zobaczyć dwa kolejne miasta – Paryż i Nowy Jork, oraz… miasto wybrane przez graczy – każdy może bowiem podać własną propozycję, np. miejsca, gdzie mieszka.
[half]
[/half][half_last]
[/half_last]
Ponieważ gra jest dostępna za darmo (obecnie bez reklam i mikropłatności), to nie pozostaje mi nic więcej, jak zachęcić do pobrania, przetestowania i podzielenia się Waszą opinią oraz wynikiem!
[appstore id=552050851]