Prezentuję Tobie trzyczęściowy cykl artykułów, które nie mają nic wspólnego z tradycyjnymi wpisami, jakie możecie na codzień tutaj przeczytać, przybrały one raczej formę listu (w którym poruszę cztery kwestie) a zarazem mojego wewnętrznego krzyku, negującego obecną, zmieniającą się politykę Apple.
Czwarte a zarazem ostatnie zagadnienie dotyczy nazewnictwa produktów oraz ich różnic w podzespołach powstałych na skutek dużych odstępów czasowych między zaprezentowaniem jednego i drugiego modelu:
Apple robi się znacznie bardziej zagmatwane i przypominać zaczyna firmę z okresu przed powrotem Jobsa. Czyli wszystko i nic. Kiedy Steve wrócił do Apple, tam panował straszny nieład, często sami pracownicy nie wiedzieli czym różni się jedna wersja komputera od drugiej. Kiedy w końcu Jobs zrobił porządek i wszystko wydawało się być proste, teraz z powrotem staje się zagmatwane. Ostatnio nawet ja, pomyliłem się nazywając iPhone’a SE iPhone’em 5 SE. Apple ostatnimi czasy strasznie miesza w swoich ofertach, co nie jest dobre. Skoro nawet ja się mylę, to co dopiero osoba niewtajemniczona ma powiedzieć? Zasada jest prosta. Powinno się wypuszczać produkty oparte o nazewnictwo podobne jak w komputerach Mac. Czyli z dodaniem cyfry bieżącego roku, np. iPad 2010 —> iPad 2011 (w domyśle drugiej generacji), —> iPad 2012 (w domyśle trzeciej generacji). Wiadomo, że linia iPadów się rozrasta, dlatego kolejne nosiłyby miano iPada Mini 2013 —> iPada Mini 2014 —> iPada Mini 2015, czy w końcu iPada Pro 2015 —> iPada Pro 2016 —> iPada Pro 2017 itd.
Warto zaznaczyć, że nazewnictwo iPadów od początku było zagmatwane:
Nie tylko nazewnictwo jest niejasne. Biorąc pod uwagę dużą różnicę czasową towarzyszącą podczas prezentowania poszczególnych modeli tworzą się duże przeskoki wydajnościowe między najnowszymi rodzajami tabletów. Dla przykładu, iPad Pro 9,7” jest obecnie najlepszym iPadem, wyprzedza iPada Pro 12,9” który z kolei o lata świetlne wyprzedza iPada Mini 4. Warto wspomnieć, iż wspomniane dysproporcje spowodowane są także wielkością samych urządzeń.
Osobiście uważam, że wprowadzenie modelu SE jest dobrym krokiem, jednakże dlaczego Apple nie zdecydowało się stworzyć iPhone’a 6s Mini? Być może spowodowane jest to tym, że SE nie doczeka się 4” następcy. Gdyby stworzyli iPhone’a 6s Mini, nazewnictwo zbliżone zostałoby do tego, znanego z iPadów – iPhone 6s Mini, iPhone 6s (Air/Pro 9,7”) i iPhone 6s Plus (Pro 12,9”). Tim strasznie kombinuje, ale zobaczymy co z tego wyniknie.
Wiadomo, że linia iPadów się rozrasta co ja osobiście wolałbym powstrzymać i zostać przy jedynym słusznym rozmiarze, dokładnie tak jak uważał Jobs, czyli 9,7”. Nie od dziś wiadomo, że problemy kobiet, które twierdzą, że nie mają się w co ubrać wywodzą się z prostego faktu – posiadają zbyt wiele ubrań. Gdyby posiadały dwie kiecki, wiadomo by było którą włożyć do pracy a którą na spotkania wieczorowe. Kiedyś kupowało się iPhone’a, myśląc jedyne nad jego pojemością oraz kolorem. A ponieważ w tamtych czasach biały model uważany był za kobiecy, sprawa była jeszcze łatwiejsza – wybór był prosty i wygodny. Natomiast teraz można się zastanawiać, zastanawiać i jeszcze raz zastanawiać, czy zdecydować się na SE, ze względu na ergonomiczne wymiary i niską stosunkowo cenę, czy 6s, który posiada kilka bajerów więcej. A może kosmicznie wielki, niewygodny oraz drogi model 6s Plus, z bardzo pojemną baterią? Wbrew pozorom firma z Cupertino oferując szerszy wybór tak naprawdę nie ułatwia nam, konsumentom dokonania wyboru ale znacznie go utrudnia. Przykład? Bardzo proszę – chcesz mieć wygodny telefon? Nie ma sprawy, ale to najgorszy model w ofercie. Wolisz posiadać najlepszy model? Ok, ale wiedz, że jest większy niż twoja kieszeń. Coś za coś. Nie takie Apple znałem.
JESZCZE spokój panuje w sekcji komputerów – zobaczymy jak długo.
Z mojej strony to wszystko. Jeżeli coś mi się przypomni to napiszę o tym w kolejnym artykule. Jak to mówią redaktorzy (albo tylko ja, i to od teraz) – Dziękuję za przeczytanie moich przemyśleń i do kolejnego artykułu!
Zapraszam do zapoznania się z resztą trzyczęściowego cyklu artykułów:
