Podczas codziennego przeglądania AppStore’a w poszukiwaniu czegoś, co umili mi podróż w zatłoczonym autobusie, natknąłem się na dość ciekawą pozycję chińskiego producenta IPlaySo. Mowa tutaj o grze Dungeon Duel, która przyciągnęła mnie przede wszystkim dość dobrze prezentującą się ikonką posępnego rycerza.
Zaraz po uruchomieniu niespodzianka. Aby zagrać należy się zalogować i mamy tutaj dwa wyjścia. Tworzenie nowego konta w grze, bądź login poprzez Facebooka. Zaraz po wklepaniu loginu i hasła, wita nas główne menu zwane dalej Ratuszem (Town Hall), który będzie od teraz służył nam jako miejsce wypadowe na polowanie bądź walkę na arenie. Gra ładnie opowie nam, że jeśli chcemy zacząć przygodę to wypadało by najpierw nająć jakiegoś woja. I tu do wyboru, na początku gry, mamy wojownika i maga.
Sama walka opiera się przede wszystkim na wyborze jednej z trzech rodzajów kart oznaczających dany atak. Nasz przeciwnik robi to samo i cała zabawa przypomina grę w kamień – papier – nożyczki. Zdobywamy punkty doświadczenia, a co za tym idzie – następne levele, kolejne przedmioty i przede wszystkim walutę, za którą możemy kupić oręż bądź nająć dodatkowego woja. Niestety, gdy wykupimy następnych, mogą oni walczyć wciąż w pojedynkę, przez co gra nie staje się ciekawsza. Na wyższych poziomach mamy możliwość nająć klasy prestiżowe, lecz wciąż to tylko lepsza wersja wojownika bądź maga.
Warto wspomnieć o możliwości walki z innymi graczami. Podczas wyboru opcji areny mamy do dyspozycji paru graczy, którym możemy wskazać miejsce zimowego spoczynku raków. Ale nie dajmy się nabrać, że po drugiej stronie ktoś wybiera poszczególne karty. Po prostu robi to gra, a nasz przeciwnik chyba nawet nie wie, że właśnie z nami walczy.
Dungeon Duel w swojej prostocie wciąga głównie poprzez urozmaicenie potworów, z którymi przyjdzie nam walczyć. Na końcu każdego hunta mamy przyjemność spotkania bossa.
Gra w AppStorze dostępna jest za darmo. Aplikacja jest uniwersalna.
[appstore id=503091120]