Osiemdziesiąt procent czynności, które wykonuję na komputerze, to pisanie. Zanim stałem się właścicielem pierwszego MacBooka, pracowałem na laptopach z systemem Windows. Nie mam zielonego pojęcia, ile zdań naskrobałem przez cały okres naszej współpracy, ale strzelam, że idzie to w dziesiątki milionów. Nie chodzi o to, że moje wcześniejsze laptopy były lepsze niż te od Apple. To raczej kwestia przyzwyczajenia. Nie, nie do komputera, do układu klawiatury, uszczegóławiając, do prawego przycisku alt.
Po odpakowaniu mojego pierwszego Maca czułem się świetnie. Myślę, że wiecie, o czym mówię. Pierwsze naciśnięcie przycisku POWER jest jak przekręcenie kluczyka w stacyjce nowiutkiego Porsche. Sęk w tym, że radość z użytkowania MacBooka zniknęła bardzo szybko. Niemiłosiernym problemem okazał się być prawy przycisk cmd, który pełnił funkcję zupełnie inną, niż prawy alt w urządzeniach z Windowsem, przez co non stop byłem zasypywany przedziwnymi komunikatami. Czym jednak jest tak mała drobnostka, kiedy trzyma się na kolanach nowiutkiego Maca?
Niestety, z czasem okazało się, że nie jest to drobnostka, a naprawdę spory problem, ponieważ układ poprzedniej klawiatury tkwił we mnie tak głęboko, że za każdym razem, kiedy musiałem posłużyć się polskimi znakami, prawy command doprowadzał mnie do szewskiej pasji. To już nawet nie było niewygodne, ja po prostu nie mogłem używać komputera. Jasne, próbowałem się przyzwyczaić, ale gdybyście pół życia spędzili przy jednej klawiaturze, to wiedzielibyście, jakie to trudne. Zbawienie przyszło samo, i jak zawsze, z Internetu.
Poszukiwałem w Google wskazówki, jakim skrótem w OS X mogę stworzyć indeks górny. Wyszukiwarka przekierowała mnie do wątku, w którym ktoś rozpoczął wpis od narzekania na klawiaturę Apple. Oczywiście, nie zabrakło wzmianki o przycisku command. Jeden z użytkowników, jako antidotum na całe zło MacBookowej klawiatury, polecił wówczas program KeyRemap4MacBook, który działa zarówno na MacBookach, jak i iMacu, Macu Mini i Pro. Nie mam pojęcia, kim był owy użytkownik, ale z całego serca dziękuję mu, że zajrzał wówczas na forum.
Przede wszystkim, program jest całkowicie darmowy i mocno dziwię się twórcy, że jak dotąd nie wprowadził on wersji płatnej. Na szczęście istnieje opcja dotacji, z której warto skorzystać, bo myślę, że gdyby nie KeyRemap4MacBook, to wiele osób sprzedałoby Maca i wróciło do Windowsa. Ale do rzeczy. Aplikacja – choć naprawdę niewielka (waży zaledwie 9,4 MB) – oferuje całkiem sporo możliwości. Za jej pomocą możemy w dowolny sposób spersonalizować standardowe funkcje poszczególnych przycisków w klawiaturze Apple. Aktualnie, korzystam z najnowszej wersji 9.2.0 i wśród jej najprzydatniejszych opcji należy wymienić zmianę zachowania prawego/lewego przycisku alt, shift, fn, cmd oraz kółka myszy, a także możliwość tworzenia własnych skrótów klawiszowych, które znacząco przyspieszają pracę. Być może część z Was wytknie mi, że OS X oferuje podobną opcję w ustawieniach systemowych, lecz nie jest to do końca prawdą, gdyż niby musimy „tylko” podmieniać zachowanie przycisków, ale nie mamy podziału na stronę lewą i prawą, przez co zmieniamy funkcję przycisku po obu stronach spacji. Inaczej mówiąc: jeśli zastosuję podmianę, to aby użyć skrótu cmd + Q, w rzeczywistości muszę nacisnąć alt + Q, a więc rozwiązanie jednego problemu, powoduje powstanie kolejnego. Nie tędy droga. Hańba i wstyd dla Apple, że nikt od nich nie wpadł jeszcze na pomysł uwzględniania stron poszczególnych przycisków…
Na KeyRemap4MacBook powinni zwrócić także uwagę osoby, które zawodowo zajmują się tłumaczeniem obcojęzycznych tekstów. Program oferuje szybkie przerzucanie się pomiędzy znakami narodowymi m.in. Japonii, Rosji, Hiszpanii, Francji, Chorwacji, czy Niemiec. Niestety, póki co brak języka polskiego, ale myślę, że jego pojawienie się, to tylko kwestia czasu.
Dużą zaletą jest też możliwość tworzenia kilku profili, dzięki którym można stworzyć oddzielne skróty klawiszowe do gier, pracy, czy rozrywki. KeyRemap4MacBook jest zawsze dostępny na górnym pasku, więc przełączenie się pomiędzy nimi zajmuje maksymalnie dwie sekundy. Jeśli jednak wolicie, aby skrót był schowany, wystarczy odznaczyć odpowiednią opcję w ustawieniach.
Aplikację polecam przede wszystkim osobom, które dopiero co, zakupiły swojego pierwszego Maka i przyzwyczajone są do umiejscowienia prawego alta tuż przy spacji. KeyRemap4MacBook ułatwi Wam pierwsze kroki z OS X i myślę, że zostaniecie z nim na dłużej. Program zawsze działa gdzieś w tle i nie trzeba go uruchamiać przy każdym starcie systemu. Prawdę mówiąc, zainstalowałem go wiele miesięcy temu i gdyby nie fakt, że postanowiłem napisać ten artykuł, zapomniałbym o jego istnieniu, choć (paradoksalnie) korzystam z niego każdego dnia. Aplikacja jest stabilna, nie zajmuje dużo miejsca, a w dodatku naprawdę ułatwia życie. Instalujcie w ciemno!
KeyRemap4MacBook jest dostępny na wszystkie komputery Mac z systemem OS X 10.4 lub nowszym.
[button href=”https://pqrs.org/macosx/keyremap4macbook/index.html.en” type=”large” target=”_blank” ] Pobierz KeyRemap4MacBook [/button]
[margin /]
