Informacje i nowości

Widziałem w pociągu Apple Watch i wiem, że będzie mój!

Jak niemal codziennie jechałem rano miejską kolejką do pracy. Było tłoczno jak zawsze. Ustąpiłem miejsca jednemu z pasażerów i kiedy ten starał się przecisnąć coś wyraźnie zabłysnęło na jego nadgarstku. Czyżby to był…nie, to przecież niemożliwe. Pomyślałem.

Kiedy pociąg zatrzymał się w tunelu, mężczyzna najwyraźniej dostał jakieś powiadomienie, podniósł wyżej mankiet swojej koszuli i spojrzał na urządzenie znajdujące się na jego nadgarstku. Dyskretnie spojrzałem i miałem jasny obraz. Nie, to nie była żadna z podróbek sprzedawanych na targach CES, to coś było zbyt luksusowe, a jakość wykonania była tak wyraźna, że można było to ocenić z odległości kilku metrów. Charakterystyczne, kolorowe „bąbelki” na wyświetlaczu były mi znajome. Byłem już pewny na 100 procent. To był Apple Watch!

apple-watch-hands-on-780x446

Facet spojrzał na „zegarek”, który proporcjonalnie pasował do jego nadgarstka. Metalowa, polerowana bransoleta wyglądała tradycyjnie i błyszcząc delikatnie podkreślała elegancję urządzenia, które nie musiało krzyczeć o uwagę.

Gość włączył aplikację Przypomnienia, a następnie uruchomił Mapy. Było widać, że musiał korzystać już z urządzenia jakiś czas, zdążył się przyzwyczaić i obsługa małego wyświetlacza nie sprawiała mu żadnego problemu.

Produkt ma trafić do sprzedaży w kwietniu ale przecież Apple dał go do testowania określonej liczbie pracowników i jestem pewien, że spotkałem właśnie jednego z nich.

Jedyna rzecz, która mnie zaniepokoiła? Podobnie jak ma to często miejsce w przypadku hitów od Apple – patrzysz na nie, coś w kącie umysłu się przestawia i myślisz CHCE TEGO! Chcę to urządzenie nawet do końca nie wiedząc wiele o jego możliwościach. Czy to jakaś choroba? Pytam sam siebie. Nie to moje wrodzone uwielbienie dla pięknych rzeczy.Szybko się sam usprawiedliwiam.

Patrzę na pasażera i mam wrażenie, że Apple Watch zdążył się już zintegrować z  jego codziennym życiem. Ba! Wyobrażam  sobie ten gadżet jako potężnego asystenta, który zawsze służy pomocną dłonią i ułatwia mi sprawne poruszanie się w drobnych aspektach życia codziennego. Zastępca, który chodzi za Tobą z Twoim harmonogramem, przypomina Ci o różnych sprawach, pomaga ogarnąć portale społecznościowe, informuje o nowych wiadomościach i o czym tylko zapragniesz. Masz go zawsze na ręku i jest gotów by pomóc Ci w codziennych, prozaicznych czynnościach, w każdej minucie dnia.

MetalBands-640x359

A będzie jeszcze lepiej. Na początku Apple Watch zostanie pewnie wypuszczony z ograniczonym zestawem funkcji i będzie wydawać się tylko pilotem do iPhone’a. Później jednak oprogramowania na Apple Watch będzie przybywać. Mogą pojawić się również akcesoria, które będą współpracowały z urządzeniem całkowicie niezależnie od telefonu. Następnie będziemy widzieć ludzi płacących za kawę zegarkiem albo „kasujących” bilet w pociągu przykładając ozdobiony nadgarstek do czytnika. Możliwości są ogromne!

Marketing Apple jak wiemy jest doskonały i dodatkowo na pewno zobaczymy wiele reklam np. firm odzieżowych, które chcąc zwiększyć atrakcyjność swojego produktu odzieją modela czy modelkę w Apple Watch, żeby Ci wyglądali na fajniejszych i jeszcze bardziej modnych. Zobaczymy wszystkie możliwe obrazy fajnych ludzi, robiących ekstra rzeczy w urządzeniu naręcznym od Apple.

Myślę, że dla mnie najbardziej przekonujące będą reklamy Apple Watch, w których zobaczymy prawdziwych ludzi korzystających z niego w praktyczny sposób w codziennym życiu.

Reasumując moją małą przygodę- widziałem Apple Watch i już dzisiaj wiem, że będę go miał!

apple-watch-hands-on-sg22-600x312

Historia opisana na portalu venturebeat. [source name= venturebeat url= http://venturebeat.com/2015/01/29/i-spotted-an-apple-watch-on-the-train-this-morning-and-now-im-a-believer/]

To Top