Według Business Insider, szefowa sprzedaży detalicznej produktów Apple- Angela Ahrendts napisała wiadomość do pracowników Apple Store by Ci zachęcali klientów do zamawiania nowych produktów firmy online, gdzie dostępność będzie zdecydowanie lepsza niż w punktach stacjonarnej sprzedaży. Ahrendts chodziło głównie o Apple Watch i MacBook’a.
To koniec kilkudniowego czekania w kolejce by mieć pewność, że dostaniemy nowy produkt. Potrzebna jest istotna zmiana sposobu myślenia.
Pisze szefowa sprzedaży detalicznej w notce do pracowników, której istotą jest po prostu to, że sklepy Apple Store będą miały niskie „zapasy” dwóch wyżej wymienionych, premierowych urządzeń.
To już tradycja, że po nowe produkty Apple, ludzie ustawiają się w kolejce pod sklepami na kilka dni przed ich premierą sprzedażową. Fani potrafią nawet rozkładać namioty pod Apple Store w oczekiwaniu na swoje ukochane gadżety. Mimo, że takie „koczowanie” tworzy atmosferę pożądania produktu z logiem nadgryzionego jabłka to według Ahrendts taki obrazek nie przystoi firmie tworzącej modne produkty najwyższej jakości, które są w jakimś stopniu wyznacznikiem stylu i znamionem prestiżu.
To prawdopodobny początek zmian, mający przekształcić punkty sprzedaży detalicznej w pewnego rodzaju showroomy, czyli miejsca służące tylko i wyłącznie prezentacji produktu. Nie wiadomo czy dojdzie do całkowitej transformacji ale zobaczymy więcej po strategii jaką Apple obierze przy dystrybucji nowych iPhone’ów.
Póki co przed nami premiera sprzedażowa Apple Watch, na które od przyszłego piątku można składać zamówienia pre-order.
[source name= theverge url= http://www.theverge.com/2015/4/7/8360361/apple-store-pushing-online-sales-watch-macbook]