Horrory są raczej rzadko występującym gatunkiem w AppStore, dlatego też tym bardziej ucieszyłem się na wieść o premierze Eyes – The Horror Game.
Niestety, pierwszy kontakt z grą od razu wyjawił jej słabe strony. Jedną z największych jest fabuła, która niestety nie należy do najmocniejszych – wcielamy się bowiem w złodzieja, starającego się okraść opuszczony budynek. Naszym zadaniem jest znalezienie, w zależności od poziomu trudności, danej ilości worków z pieniędzmi, rozsianych po całej posiadłości.
W Eyes znajdziemy to, do czego przyzwyczaił nas ostatnio niezwykle popularny schemat Slendera – znajdź rozrzucone na mapie kartki (w tym wypadku worki z pieniędzmi) i nie daj się złapać polującemu na Ciebie potworowi. Z tego względu z początku miałem mieszane odczucia co do kolejnej gry tego typu.
W grze zastosowano jednak ciekawą mechanikę chwilowej wizji z oczu szukającego nas potwora. Aby ją uaktywnić musimy znaleźć jedno z namalowanych w różnych miejscach tytułowych „Oczu”. Funkcja ta idealnie buduje klimat – wyobraźcie sobie tylko waszą reakcję, gdy zorientujecie się po skorzystaniu z wizji, że szukający was potwór jest tuż za wami.
Gdy odrzucimy jednak rozczarowanie spowodowane kolejną grą opartą na tym samym schemacie, znajdziemy masę pozytywnych cech. Muzyka oraz efekty dźwiękowe budują klimat, a świadomość poszukiwania nas przez zjawę wywołują u nas poczucie niepewności i strachu – zwłaszcza gdy w najmniej spodziewanym momencie spotkamy się twarzą w twarz z naszym oprawcą. Na szczególną uwagę zasługuje projekt lokacji – małe i ciemne pomieszczenia oraz wąskie korytarze potęgują nasze obawy przed spotkaniem szukającego nas potwora.
Myślę że Eyes – The Horror Game jest pozycją jak najbardziej godną uwagi, do której można wrócić po czasie, by na nowo odkryć pomieszczenia i korytarze mrocznego labirytunu. Całość dopełnia atrakcyjna cena, oraz uniwersalność aplikacji, dzięki czemu w grę zagramy na wszystkich urządzeniach z iOS.
[itunes id=616728264]
