Bardzo lubię minimalistyczne, ładne dla oka aplikacje. To samo tyczy się gier. Zwłaszcza, że takie gry są często tworzone przez jednostki lub małe studia. Na zaawansowane graficznie produkcje najczęściej mogą sobie pozwolić tylko duże firmy. Ale to nie znaczy, że Ci, którzy dopiero zaczynają, nie mają szans, aby się z nimi zmierzyć. Mało tego, dla mnie takie gry często wygrywają i potrafią mnie przyciągnąć na znacznie dłużej.
Prostota może być trudniejsza od komplikacji: trzeba się ciężko napracować nad wydobyciem czystej myśli, która pozwala na prostotę. Ale warto – bo kiedy już się to ma, można przenosić góry – Steve Jobs.
W App Store możemy znaleźć wiele „perełek”, które mogą oczarować prostym, aczkolwiek genialnym pomysłem i równie prostym, jak i świetnym wykonaniem. Ostatnio zachwyciłem się grą (chociaż teraz wciągnęło mnie Flappy Bird 😉 ) stworzoną przez Thomasa Bowkera o nazwie LYNE.
Jest to ciekawie wykonana i przemyślana gra logiczna, w której naszym celem jest połączenie linią wszystkich znajdujących się na planszy figur. Wiem – taki opis niewiele mówi. Za to szczegółowe wytłumaczenie brzmiałoby pewnie bardziej skomplikowanie niż same zasady gry, dlatego myślę, że najlepiej wyjaśni wszystko trailer:
[youtube id=”yQqqRp_8Kvs”]
LYNE potrafi niesamowicie wciągnąć. Do tego dźwięki, które towarzyszą nam w grze są obłędne – w pozytywnym tego słowa znaczeniu. Tworzą tajemniczy klimat. Dają to „coś”, że po ukończeniu jednej układanki od razu chcemy przejść do kolejnej i kolejnej. Tak na marginesie – zaraz po uruchomieniu gry, oprawa audio przypomniała mi świetną serię gier escape – Submachine, stworzoną przez Mateusza Skutnika. Jeśli nie znacie, to przy okazji polecam.
Nie wiem ile gra oferuje poziomów i zagadek do rozwiązania – opis wspomina o setkach, więc jest ich z pewnością naprawdę bardzo dużo. Ale jeśli okazałoby się, że to dla kogoś wciąż za mało, to dodatkowo, codziennie, możemy wygenerować sobie nowe zestawy.
Grę polecam fanom wszelkich układanek, puzzli i gier logicznych.
[appstore id=731753333]