Sprzęt Apple i akcesoria

iPhone 7 poddany torturom

Najnowszy model iPhone’a jak co roku wzbudził ogromne zainteresowanie całego świata. Oprócz znanych nam już elementów „siódemki”, testom zostana poddała jego obudowa. Konkretnie, jak nowy iPhone jest odporny na otaczający go świat?

Udawane szkło szafirowe? A także, czy iPhone jest giętki i nie boi się ognia?

Na pierwszym filmie o torturach iPhone’a 7 jaki ukazał się w sieci widzimy jak zachowuje się ekran traktowany różnymi ostrzami. Trwałość ekranu ocenić możemy patrząc na skalę twardości Mohsa. Jak widzimy, szkło, którym przykryty jest iPhone 7 zaczyna widocznie rysować się dopiero przy numerze szóstym. Bardziej kontrowersyjną częścią tego nagrania okazała się próba porysowania szkła, które kryje kamerę oraz przycisk Home i skaner linii papilarnych Touch ID. Po widocznym zarysowaniu ich ostrzem każdy zaczął zadawać sobie pytanie, czy jest to rzeczywiście szkło szafirowe jak w poprzednich modelach iPhone’a, czy Apple postanowiło oszczędzić i zastosowało najzwyklejszy materiał. Odpowiedź pochodząca ze strony Apple mówi jasno i wyraźnie o tym, że jest to szkło szafirowe. Skąd zatem te rysy? Otóż, okazuje się, że szkło szafirowe rysuje się w różnych przypadkach od punktu 6 do 9 w skali Mohsa. Wszystko jest zatem w porządku. Dalej, w tym samym filmie autor zaprezentował odporność ekranu iPhone’a na ogień. I tak, przypalone zapalniczką szkło po chwili samo się regeneruje. Trzeba przyznać, że wygląda to niezwykle efektownie. Ostatnia próba na tym filmie, to wyginanie nowego iPhone’a. Ten oczywisty od czasów „szóstki” test, nowy model przeszedł bez problemu. Obudowa nieco odkształciła się przy maksymalnym nacisku, ale wróciła zaraz do pierwotnego kształtu.

Wszystkie wyżej opisane tortury zadawane najnowszemu dziecku od Apple zobaczyć możecie na poniższym filmie:

Jet Black, czy może „Piano Rysa”?

Kolor zwany w Polsce „Onyksem” okazał się najciekawszym oraz najtrudniejszym do kupienia wariantem tego sezonu. Jet Black, czyli czarne aluminium, które po wypolerowaniu dało efekt fortepianowej czerni. Wiadome było, że ten pożądany kolor będzie się rysował, co potwierdziło nawet Apple w głębinach swojej strony internetowej. Pytanie dotyczące tego tematu jest tylko jedno: „Jak bardzo Jet Black jest podatny rysy?”. Odpowiedzią stał się jeden film w serwisie YouTube. Autor po szybkim rozpakowaniu urządzenia zaczął sprawdzać odporność aluminium iPhone’a 7 na zarysowania przez różne rzeczy z którymi natknąć się możemy na codzień, a także wykonał ekstremalny test. I tak, przez wykałaczkę, monetę, kluczyk do samochodu doszliśmy do wkrętu oraz nożyka.

Rezultat tego doświadczenia zobaczcie i oceńcie sami:

Czy iPhone 7 naprawdę nie boi się wody?

Ostatni z wybranych przeze mnie filmów pokazuje wodoodporność iPhone’a 7, która jest wręcz dumą Apple, choć nie ma na nią gwarancji. Pośród wielu nagrań pokazujących zanurzenie „siódemki” w różnych naczyniach, pojawiło się jedno nieco bardziej ekstremalne. Nurkowaniu, iPhone’owi towarzyszy w tym teście jego największy konkurent, czyli Samsung Galaxy S7, który także szczyci się wodoszczelnością. Zaczynając od zanurzenia obu telefonów na około 1,5 metra i 5 minut w wodzie, przechodząc pomyślnie przez wszystkie kolejne głębokości doszliśmy do ponad 10 metrów! Walka o przetrwanie okazała się nieudana dla Koreańczyka, który po prostu wyłączył się na zawsze. iPhone okazał się być twardszy niż przypuszczaliśmy i nie dość, że przetrwał ten test, to jeszcze nadal działał perfekcyjnie nie licząc małego śladu na ekranie.

Zobaczcie sami zmagania tych dwóch zawodników w głębinach:

Komentarze
To Top