Niniejszy artykuł zawiera moje spostrzeżenia dotyczące najnowszej odsłony systemu macOS (Sierra) zainstalowanego na trzyletnim MacBooku Air.
Siri – asystentka działa dobrze, a czasami nawet lepiej niż w iPhone’ie 5s (rzadziej się myli, czyli lepiej rozpoznaje wypowiadane przeze mnie słowa).
Zdjęcia – wszystko synchronizuje się szybko i działa bez zarzutu, na plus są nowe funkcje (zwłaszcza dot. edytowania fotografii).
Apple Pay – w Polsce funkcja nie jest dostępna.
Automatyczne wypełnianie haseł i innych pól z naszymi danymi – istny majstersztyk, teraz pojawia się lista ze wszystkimi możliwymi wyborami.
Samoczynne logowanie – działa z modelami Mac wprowadzonymi do sprzedaży w 2013 roku albo później. W tym miejscu wielu użytkowników potwierdza, że wspomniana funkcja nie działa i nie widnieje w preferencjach systemowych.
Uniwersalny schowek – działa perfekcyjnie, fakt, że po chwili zaczął działać raczej nie powinien dziwić.
iCloud Drive – wszystkie pliki z katalogu Dokumenty czy Biurko od teraz znajdują się w chmurze.
Optymalizacja pamięci masowej – po zainstalowaniu Sierry na moim dysku przybyło ponad 10 GB wolnej przestrzeni.
Wiadomości – w końcu obsługują efekty (nie wszystkie) z iOS 10.
iTunes z Apple Music w nowej odsłonie – wygląd programu oraz jego funkcjonalność na plus.
Karty i obraz w obrazie – Super udogodnienie. Teraz praca z Makiem będzie jeszcze produktywniejsza!
iWork – najnowsza aktualizacja przynosząca współpracę w czasie rzeczywistym to kolejny majstersztyk długo wyczekiwany przeze mnie.
Muszę przyznać, że (w końcu) wszystko na moim Maku działa! System jest szybki i stabilny (nie odczułem żadnego spowolnienia, aplikacje się nie wysypują i działają normalnie). Jeżeli jakaś funkcja nie działa, najczęściej wystarczy ją zresetować. Po ponownym uruchomieniu komputera troszkę długo łączy się z siecią Wi-Fi (ale kto wyłącza Maka?). Dodam, że po zainstalowaniu Sierry polecam wyłączyć szyfrowanie plików, zresetować komputer i włączyć je ponownie (u mnie taki zabieg wyeliminował problem z migającym ekranem podczas logowania). Czasami rozwiązaniem niektórych problemów mających miejsce podczas ładowania systemu może być wyłączenie i włączenie hasła sprzętowego.
Czas pracy na baterii wydaje się krótszy. To chyba placebo ponieważ po 10 godzinach pracy na baterii nadal do dyspozycji są ponad dwie godziny przy podświetleniu ekranu ustawionym w granicach 60%, przeglądaniu internetu, pisaniu artykułów czy oglądaniu materiałów wideo w rozdzielczości HD.
Aha, Air Drop w końcu zaczął działać. Jak napisałem powyżej, wiele osób skarży się na problemy trapiące Sierrę, u mnie natomiast cała sytuacja wygląda z goła inaczej. Wszystko śmiga perfekcyjnie.
