Gry na iOS i OS X

Gemini Rue – wielki come back przygodówek

Gemini Rue - iOS (iPhone, iPad, iPod touch)

Gabriel Knight. Space Quest. Beneath a Steel Sky! Takie tytuły przypominają mi się, kiedy znowu włączam Gemini Rue! Czas powrócić do starych dobrych czasów, dzięki Joshua Nuernberger’owi oraz jego ekipie Wadjet Eye Games. Produkcja, która odniosła wiele sukcesów na PC’tach, od połowy kwietnia jest dostępna w sklepie iTunes.

W grze mamy do czynienia z dwiema odrębnymi historiami, które wraz z postępem się zazębiają. W jednej, kierujemy detektywem Azriel’em Odin’em, który przybył do systemu Gemini, który jest kontrolowany przez syndykat Boryokudan, w poszukiwaniu swojego brata Daniela. W drugiej natomiast, mamy możliwość pokierowania losami więźnia o nazwie Delta-Six, który potem przyjmuje imię Charlie. Jego zadaniem jest wydostanie się z placówki laboratoryjnej i – jak dowiadujemy się na początku rozgrywki – próbował już nieraz uciec naukowcom.

Alfred Hitchcock kiedyś powiedział, parafrazując oczywiście, że „gra powinna zaczynać się od trzęsienia ziemi, potem zaś napięcie ma nieprzerwanie rosnąć”. Tak jest właśnie w produkcji Wadjet Eye Games. Fabuła już od samego początku intryguje i zachęca gracza do dalszego odkrywania losów dwójki protagonistów. W kilku momentach, historia opowiedziana w grze zaskakuje nas ciekawymi zwrotami akcji. Pomimo tak bogatego scenariusza, produkcja ukazuje nam dosyć negatywną wizję przyszłości, co widać głównie po jej warstwie wizualnej. Styl graficzny, pomimo przeważających ciemno-szarych i fioletowych barw, jest podobny do tego, co prezentował stary, dobry Beneath a Steel Sky – pikseloza na każdym kroku, lecz w pozytywnym znaczeniu. Pomimo czystej Sierrowskiej stylistyki, nigdy nie miałem problemów ze wskazaniem jakiegoś elementu.


Dźwięk i muzyka są wykonane bardzo dobrze, aktorzy są idealnie dopasowani do postaci, które grają i doskonale się w nie wczuwają. Stan rozgrywki możemy zapisać w każdym miejscu, lecz gra sama robi za nas szybki zapis, w kluczowych momentach (np. wejście do mieszkania Howard’a), w razie gdyby nasza postać zginęła. Choć mechanizmy są również wzorowane na staroszkolnych przygodówkach, to dodano parę świeżych elementów. Na przykład, w terminalu możemy własnoręcznie wpisać to czego szukamy, lub przeciągnąć nazwę z komunikatora do pola wyszukiwarki. Od połowy gry, możemy również przełączać się pomiędzy Azriel’em, a Deltą-Six, lub przejść całego fragmentu jedną postacią, żeby zaraz wrócić do drugiej.

Walki w grze nie są uciążliwe, nawet na najwyższym poziomie trudności. Tylko trochę HUD gry podczas walki jest niewygodny, jednak strzelaniny w grze są na tyle spokojne, że z jego obsługą nie powinno być problemu.

Co jak co, ale Gemini Rue, to swoisty wielki „come back” Sierrowskich przygodówek i mam nadzieję na ich większą ilość oraz nie mogę się doczekać kolejnych produkcji Wadjet Eye Games, która ma też w zanadrzu takie asy jak Primordia. Fabuła to mocny punkt tej gry, a grafika i dźwięk idealnie doprawiają całe danie przyrządzone przez Joshua Nuernbergera i jego ekipę. Starym „wyjadaczom” oraz początkującym graczom, zaczynającym grę w przygodówki, szczerze polecam tę produkcję. Stawiam dychę!

Aplikacja dostępna jest w wersji uniwersalnej na wszystkie urządzenia z iOS. Link do AppStore znajdziecie na samym dole.

 

PS. Sierrowki styl – styl graficzny, jaki prezentowały gry przygodowe wydawane przez Sierra On-Line, jak i innych produkcji, powstających w tym okresie, np. Beneath a Steel Sky.

Trailer w wersji na komputery z windows:
[youtube id=foZp9ToBewA]

UWAGA! Niedługo w serwisie pojawi się kompletna i dokładna solucja do gry!

 [download]

[appstore id=614678683]

To Top