Wg. Dr. Drang, Johna Grubera oraz bloga Invasivecode najbardziej intrygująca funkcja nowego iPhone’a 5S, czyli Touch ID, niestety może ulec zniszczeniu. Na szczęście, nie mechanicznemu, ponieważ Apple zadbało o to montując szafirową szybkę, która ma właśnie chronić przed takimi uszkodzeniami. Więc, gdzie tkwi przysłowiowy haczyk?
Jak wyjaśniają w/w osoby na swoich stronach, problem leży w naturze oprogramowania. Opisując swoje doświadczenia z telefonem, każdy z nich co miesiąc musiał na nowo „uczyć” urządzenie rozpoznawania odcisku palca. Jak wiadomo, przy pierwszym użyciu Touch ID tworzy skan o rozdzielczości 500ppi całego odcisku palca. Jednak, jak myśli Drang, komponent za każdym razem, gdy odblokowujemy telefon tworzy częściowe skany jednocześnie aktualizując wzorzec, doprowadzając do jego zniszczenia (wzorca).
Drang mówi, że to nie jedyny przypadek, kiedy system sam siebie zaczął „wyniszczać” zapisane dane, podając przykład systemu oceniania stron w wyszukiwarce Google. John Gruber potwierdza słowa Dranga, zaznaczając, że jego egzemplarz iPhone’a 5S miewa takie same dolegliwości. Jeśli przypuszczenia Dranga okażą się słuszne, to na całe szczęście, Apple będzie pewnie w stanie naprawić problem wydając odpowiednią aktualizację systemu.
Czy wy, Czytelnicy AppleCenter, musicie na nowo „uczyć” swojego iPhone’a 5S jak odczytywać wasz odcisk palca? I jak często?
[source name=”Cult of Mac” url=”http://www.cultofmac.com/257006/does-touch-id-decay-over-time/„]