W trakcie składania końcowych zeznań podczas drugiej batalii sądowej pomiędzy Samsungiem, a Apple, prawnicy koreańskiej firmy stwierdzili, że nie są winni Amerykanom nawet „złamanego centa” i zasugerowali, że konkurencja będzie „tańczyć na ulicach Cupertino”, jeżeli dostanie odszkodowanie rzędu 100 milionów dolarów z żądanych 2,2 miliarda.
Wieloaspektowa obrona Samsunga sprowadza się do sentencji:
Żaden z naszych produktów nie naruszył patentów należących do Apple, a nawet jeśli by to zrobiły, to wina leży po stronie Google i dodatkowo, jeżeli rzeczywiście byśmy byli za to odpowiedzialni, to patenty nie są wart tyle, ile sądzi Apple.
Obrona Apple mówi, że Samsung, przed debiutem iPhone’a, tak naprawdę nie miało własnego smartfona i naprędce skopiował żywcem pomysły Amerykanów, aby na tej podstawie stworzyć własne urządzenie. Ich prawnik twierdzi, że telefon Apple był naprawdę innowacyjny jak na tamte czasy i firma właściwie wykorzystała nieuwagę konkurencji, po czym podsumował swoją wypowiedź mówiąc:
Gdzie był Samsung kiedy pojawił się iPhone? Oczywiście, już znacie na te pytanie odpowiedź. Oni wtedy nawet nie mieli własnego smartfona.
Apple zaznacza, że bez skutku próbowało powstrzymać Samsunga przed kopiowaniem ich pomysłów, lecz nawet pomimo gróźb, koreańska firma tego nie zrobiła. Prawnik reprezentujący w sądzie Samsunga, Bill Price twierdzi, że cała sprawa została specjalnie wymyślona, ponieważ według niego funkcje, które znalazły się w rzeczonych patentach, nie pojawiły się nigdy w iPhone’ie. Co ciekawe, wcześniej takie same zarzuty stawiano właśnie Koreańczykom. Samsung również zaprosił na salę sądową programistów z Google, aby przedstawili oni swoje zeznania dotyczące sprawy. Samo Google również zgodziło się wziąć udział w sprawie, oraz spłacić połowę lub całość kary jaką koreańska firma otrzyma.
Ława przysięgłych oraz sędziowie po zebranych zeznaniach, teraz mają czas na ich podsumowanie oraz określenie, które urządzenia Samsunga rzeczywiście naruszają patenty Apple oraz jak duże odszkodowania powinny zostać przyznane.
Dla przypomnienia, Apple oskarża firmę Samsung o naruszenie pięciu, natomiast koreańska firma, w odwecie, oskarża Amerykanów o naruszeniu ich dwóch patentów.
[source name=”The Wall Street Journal” url=”http://blogs.wsj.com/digits/2014/04/29/apple-samsung-trade-final-barbs-rival-damage-figures/?mod=rss_Technology”]