Kolejna prezentacja Apple już za nami. Emocje powoli opadają, a nowe produkty zadamawiają się w ofercie. Apple Watch, bo o nim w tym artykule mowa, nie doczekał się jeszcze kolejnej generacji jak przypuszczano. Zamiast tego otrzymaliśmy nowe paski oraz, co na pewno każdego ucieszy jeszcze bardziej, OBNIŻONE CENY!
Zacznę jednak od pasków. Modele Sport Band zostały zaktualizowane o kolory takie jak: żółty, królewski błękit, liliowy, miętowy, orzechowy, turkusowy i morelowy. Bransoleta mediolańska jak już było wiadome w styczniu dostępna jest teraz w ciemnej wersji. Paski skórzane z klasyczną klamrą zamówić możemy teraz w dodatkowych barwach: białej, miodowej, burzowej chmury, zielono-modrej oraz morskiej. Pasek o nazwie Leather Loop, czyli nieco nowocześniejsze wydanie skóry został wzbogacony o kolory: biały, jasnobrązowy, piaskowiec oraz burzowej chmury. Model z nowoczesną klamrą także doczekał się nowych odmian, czyli miodowej, zielono-modrej oraz czerwonej.
Oprócz nowych wersji pasków, które dostępne są od jakiegoś czasu, Apple dało nam możliwość zamówienia całkiem nowego wariantu. Pleciony nylon dostępny jest w wariantach kolorystycznych złotym w połączeniu z czerwonym lub niebieskim błękitem (występującym również jako osobny model), różowym, perłowym, turkusowym oraz czarnym. Ta wersja kosztuje dokładnie tyle, co dobrze znany nam Sport Band, czyli 249 zł.
Jeżeli już przy cenach jesteśmy, to Tim Cook mile zaskoczył nas ich obniżeniem. Od teraz najtańszego Apple Watch Sporta o kopercie w wielkości 38mm w Polsce możemy nabyć już za 1449 zł. Za dopłatą 250 zł na naszym nadgarstku pojawi się wersja 42mm. Niestety model stalowy oraz Edition wycenione są wciąż tak samo.
Myślę, że wielu z was bardziej ucieszyły informacje dotyczące Apple Watcha niż zupełnie nowe produkty. Zamierzacie kupić to urządzenie w aluminiowej wersji po obniżce cen? A może chcecie, aby na waszym nadgarstku zagościł nowy pasek? Dajcie znać w komentarzach!
