W internecie pojawiają się już – nic tak na prawdę nie wnoszące – debaty na temat tego, jak będzie nazywał się nowy iPhone. Czy będzie to [iphone5s], iPhone 6, a może po prostu new iPhone?
Wszelkie plotki i domysły są podsycane przez doniesienia z różnych sklepów, gdzie w komputerowych systemach sprzedaży pojawiają się różne nazwy. Są to jedna nazwy zastępcze, wprowadzane przez pracowników, być może tylko i wyłącznie po to, aby móc potem oprzeć na czymś nową plotkę. Jakiś czas temu pisałem o tym, że w siedzibie japońskiego operatora telekomunikacyjnego KDDI pojawił się wewnętrzny dokument, sugerujący pojawienie się iPhone’a 5s. Tym razem w bazach sklepów Vodafone w UK pojawił się produkt z oznaczeniem „6 iPhone 4G”.
Czy Apple faktycznie odstąpi od dodawania „S” w nazwie, w co drugiej odsłonie swojego smartphone’a? Jest to jak najbardziej możliwe. W przypadku iPhone’a 3GS, „S” odnosiło się do szybkości, w przypadku iPhone’a 4S do Siri. Patrząc na nazewnictwo iPadów, Apple idzie w kierunku maksymalnego uproszczenia nazw, więc niewykluczone, że w tym roku zobaczymy po prostu „nowego iPhone’a”.
W takiej sytuacji, podobnie jak w przypadku komputerów Mac, chcąc określić o której generacji produktu mówimy, najprecyzyjniej będzie podawać po prostu rok produkcji.