Ashton Kutcher wcieli się w postać Steve’a Jobsa w zbliżającym się wielkimi krokami filmie biograficznym JOBS.
Podczas rozmowy w Amerykańskim programie The Tonight Show with Jay Leno, Kutcher mówił o tym, jak się czuł, kiedy dowiedział się o śmierci Jobsa.
Nigdy nie zapomnę chwili, kiedy dowiedziałem się, że zmarł. Zjechałem wtedy na pobocze i zatrzymałem się na moment. Dopiero kiedy wróciłem do domu zdałem sobie sprawę z tego, że wszelkie trwałe relacje z ludźmi nabyłem dzięki niemu.
Ashton wyjaśnił, jak ogromny wpływ na jego decyzję co do wzięcia udziału w tym filmie miało to, że utracił bezpowrotnie możliwość spotkania z „Leonardem da Vinci naszych czasów”.
Kiedy dostałem scenariusz, chciałem zapewnić, że jego spuścizna została opowiedziana przez kogoś kto go podziwiał.
Fragment wywiadu możecie obejrzeć poniżej.
Film z udziałem Kutchera będzie miał premierę już 16 sierpnia w Stanach, a 14 dni później trafi do polskich kin.
[youtube id=”ZvqIwUperU0″]
