Pojawiły się zdjęcia pudełka iPhone’a 5S 128 GB, ale od razu ochłodzę emocje. To tylko podróbki 😉
Zdjęcia możecie zobaczyć powyżej, a ja przechodzę już do analizy, którą przygotował portal 9to5mac.
[margin_border /]
Wystarczyło trochę zmienić jasność i kontrast zdjęcia, aby pokazały się wyraźne niespójności w oznakowaniu opakowania. Różnice widać zarówno pomiędzy czcionką, a ramką. I przede wszystkim w oczy rzuca się plama, pokazująca, że ktoś wcześniej zamazał znajdujący się w tym miejscu tekst.
[margin_border /]
W kolejnym zdjęciu problem pokazał się po odwróceniu kolorów. Łatwo można w ten sposób stwierdzić, że napis „iPhone 5” jest wyraźnie innego koloru niż „S”. Wniosek – „S” zostało dodane, a zdjęcie przedstawia nic innego, jak pudełko iPhone’a 5. Do tego „S” jest ułożone pod nieco innym kątem niż reszta tekstu.
[margin_border /]
Ostatnie zdjęcie najdziwniejsze, najgorszej jakości, to najprawdopodobniej nic innego, jak zdjęcie ze strony Apple, użyte do prezentacji iOS 7, nieco poodwracane i nałożone w programie graficznym lub wydrukowane i naklejone na pudełko przed wykonaniem zdjęcia. Do tego… na czarne pudełko.
[margin_border /]
Ostatnie zdjęcie przedstawia obudowę iPhone’a 5S z miejscem na podwójną lampą błyskową LED. Za pomocą narzędzia o nazwie analiza poziomu błędów, zostały wyłowione różnice w kompresji obrazu, a tym samym miejsca, gdzie najprawdopodobniej zostały dokonywane zmiany. Szczególnie jest to widoczne właśnie w miejscu gdzie powinna znajdować się lampa błyskowa.
[source name=”9to5mac”]
