Christian Bale prowadzi rozmowy w sprawie głównej roli w nowym filmie o charyzmatycznym szefie Apple. Produkcja ma powstać na podstawie książki „Steve Jobs” Waltera Isaacsona, która swoją drogą jest pozycją obowiązkową dla fanów marki z Coupertino. Jest to też jedyna biografia mistrza zaakceptowana przez niego samego.
Rolę Steve’a Jobs’a podobno wcześniej miał odrzucić m.in. Leonardo DiCaprio. Teraz nieoficjalne źródła podają, że to własnie Christian Bale może mieć szansę zaprezentować się na złotym ekranie w charakterze genialnego wizjonera.
Konstrukcja filmu wydaje się dość ciekawa. Ma składać się z trzech, pół-godzinnych epizodów – trzech momentów wejścia na rynek nowych, przełomowych produktów Apple.
W 2013 roku miałem okazję oglądnąć film „Jobs”, gdzie tytułową rolę odegrał Ashton Kutcher. W mojej opinii aktor poradził sobie dobrze, sam film nie porwał ale obejrzałem go z przyjemnością. Teraz myślę, że gdy w postać założyciela Apple wcieli się Mroczny Rycerz, Mechanik i American Psycho w jednym, laureat Oscara – Christian Bale, film nie przejdzie bez echa, a historia legendarnego Steve’a Jobs’a da się poznać jeszcze szerszej publiczności. Kończąc: Christian Bale jako Steve Jobs – zgadzam się i popieram!
[source name=MacRumors url=http://www.macrumors.com/2014/10/15/christian-bale-sony-steve-jobs/]
