Największy sklep internetowy na świecie, czyli Amazon obiecywał, że zakupy użytkowników będzie dostarczać dronami. Póki co z tych obietnic nici ale pomysł podłapali członkowie meksykańskich karteli narkotykowych.
Kilka dni temu w Tijuanie, na parkingu przed supermarketem, niedaleko przejścia granicznego San Ysidro (zdjęcie wyżej) znaleziono rozbitego drona. Po dotarciu na miejsce miejscowej policji okazało się, że do robota był podczepiony ładunek, którym były 3 kilogramy meta amfetaminy.
Wartość rynkowa narkotyków to około ćwierć miliona dolarów. Policja przypuszcza, że dron rozbił się z powodu zbyt dużego obciążenia. Rzecznik prasowy tijuańskiej władzy mówi, że taki sposób przemytu jest ostatnio coraz bardziej powszechny. Według danych Amerykańskiej Agencji ds. Walki z Narkotykami, w 2012 roku, tylko w ten sposób, narkotyki przebyły granice między USA, a Meksykiem 150 razy. Ta metoda jest podobno skuteczniejsza i tańsza niż kopanie tuneli przerzutowych lub piesze próby przekroczenia granicy w słabiej strzeżonych miejscach. Podobno kartele inwestują pieniądze w to żeby udoskonalić drony i bardziej dostosować do własnych potrzeb.
Tak właśnie wygląda przemyt w XXI wieku. Jak wiadomo nie od dziś najnowsze technologie potrafią służyć nie tylko czynieniu dobra.
[source name= theverge url= http://www.theverge.com/2015/1/22/7870651/drone-drugs-crystal-meth-tijuana-us-mexico-border]
