Steve Jobs… Dnia i emocji towarzyszących w chwili jego nagłego odejścia nie pamiętam, ponieważ Apple zacząłem się interesować nieco później. No właśnie… Zacząłem się interesować… Co to dokładnie znaczy?
Oznacza to, że zacząłem zgłębiać wiedzę i poznawać świat tej firmy. Oczywiście jedną z pierwszych informacji była ta o współzałożycielu. Przeczytałem kilka zdań o Stevie i to już wystarczyło do narodzenia się refleksji i przemyśleń, a także smutku z powodu jego braku… Po prostu. Nawet nie znając dobrze jego osoby i jego dokonań. Aby lepiej poznać Jobsa przeczytałem jego biografię dowiadując się o wielu faktach z jego życia. Jak wiadomo Steve Jobs był kontrowersyjną i bardzo specyficzną osobą. Dzięki biografii dostrzegłem to jeszcze bardziej, tak jak zauważyłem zdecydowanie większy geniusz jego osoby i to, za co był ceniony, kiedy nie raz zrewolucjonizował świat. Od dwóch lat co rok podczas rocznicy jego śmierci zastanawiam się co by było… Co by było gdyby żył… Co by było gdyby to dalej on wprowadzał nowe urządzenia… Gdyby był za sterami Apple… Na pewno wiem, że Apple wyglądało by dzisiaj inaczej. Czy lepiej? Czy gorzej? Tego nigdy już się nie dowiemy…
Mimo tego, że nie pamiętam czasów w których Steve żył i prowadził Apple zawsze będę o nim pamiętał i doceniał to, co zrobił dla swej firmy, oraz świata.