No i pojawiły się. Kwartalne wyniki finansowe Apple ciekawiące wszystkich. Są one bowiem wyjątkowe, za sprawą pierwszego od 13 lat odnotowanego spadku zapowiadanego nawet przez samego Tima Cooka. W technologicznym świecie zawrzało od tej informacji. Jak to dokładnie wygląda?
Wielkość sprzedaży wszystkich produktów:
- iPhone – 51,1 mln sztuk (spadek 16% względem roku poprzedniego)
- iPad – 10,25 mln sztuk (czyli 19% mniej niż w podobnym okresie w 2015 roku)
- Mac – 4 mln sztuk (12% spadku)
To wszystko wraz z usługami Apple przyczyniło się do przychodów wynoszących 50,5 mld dolarów, co w porównaniu do zeszłorocznych 58 mld prezentuje spadek aż 13%. Dodatkowo pierwszy raz od 13 lat. Pogorszenie sprzedaży zanotowano na prawie całym świecie. Tylko Japonia wyróżnia się w tej kwestii.
Co mogło spowodować aż taki spadek? Wielu analityków sądzi, że w dużej mierze bardzo silny dolar. W przypadku iPhone’a spadek może być również zrozumiały z innego powodu. Cały rynek smartfonów stanął bowiem w miejscu. Na niższe przychody wpłynęła też w dużej mierze niższa o 17 USD średnia kwota zakupu iPhone’a niż rok wcześniej.
Czy są w tym wszystkim jakieś plusy oprócz tych w nazwie większych iPhone’ów? Oczywiście! Apple może cieszyć się z umocnienia na rynku oraz dość znacznych wzrostów ich usług. Mowa tu m.in. o Apple Pay, czy Apple Music, które ma już 13 mln stałych subskrybentów.
Czy wyniki poprawią się? A może mamy po prostu do czynienia z bardzo słabym rokiem w historii Apple? Dowiemy się podczas publikacji następnych wyników kwartalnych.
Źródło: 9To5Mac
