Kiedy w nocy publikowałem wpis o tym, że pojawiły się rzekome zdjęcia iPhone’a 6 (zobacz), wspomniałem, że przypominają one wizualizacje tworzone przez Martina Hajeka. Ze względu na godzinę (było już po 1 w nocy), nie szukałem wtedy na to konkretnych dowodów. Zrobiłem to teraz.
Pierwsze co wzbudziło moje podejrzenia, to to, że pojawia się złożony iPhone. Przecieki owszem, pojawiały się o tej porze, ale wydaje mi się, że to zdecydowanie za wcześnie na to, aby wyciekło zdjęcie iPhone’a 6 z kompletnymi dodatkowymi elementami, jak przycisk Home, ekran, itd. Zawsze zdjęcia takich części pojawiały się osobno, chociażby z racji tego, że są produkowane w różnych miejscach.
Poza tym, iPhone 6 ze „zdjęcia” był łudząco podobny, do iPhone’a 6 z konceptu Martina (zobacz).
Dowód 1
Postanowiłem wkleić fragment wspomnianej wyżej wizualizacji na „zdjęcie”. O to co otrzymałem po dopasowaniu rozmiaru:
Ktoś mógłby zarzucić, że taki układ elementów jest już w iPhone’ie 5s, więc po prostu zostało to przeniesione. Być może, jednak w tym przypadku zmienia się kształt urządzenia, rozmiar – wątpię, aby każdy szczegół mógł być tak dokładnie odwzorowany.
Dowód 2
Kolejna rzecz, jaką postanowiłem porównać to ekrany, a raczej wszelkie smugi, które na nich widzimy. Pobrałem ekran z jednej z wizualizacji i rozciągnąłem, aby perspektywą przypominał ten ze zdjęcia:
Użyta tekstura jest co prawda przesunięta, ale mimo to można odnaleźć sporo elementów wspólnych.
Dowód 3
Kolejny dowód, to znów kwestia tekstur, ale tym razem już tylko w obrębie „zdjęcia”. Porównajmy plamki/bąbelki widoczne na obu urządzeniach (częściach):
Można zauważyć, że część z nich ułożona jest w identyczny sposób, co raczej jasno wskazuje, że są one niczym innym, jak tą samą teksturą, nałożoną w dwóch różnych miejscach.
Podsumowując – myślę, że powyższe „zdjęcia” to nic innego jak fake, świetne wizualizaje i żart Martina Hajeka lub innego projektanta. A jak Wy uważacie?