Jakiś czas temu moją uwagę przykuł program pocztowy Unibox. Znajdował się wtedy chyba na pierwszym miejscu płatnych aplikacji w Mac App Store i miał kilka pozytywnych komentarzy. Negatywne, jakie się pojawiały, dotyczyły „wysypywania się” aplikacji podczas pracy. Od razu napiszę, że w ciągu tygodnia, podczas którego używałem programu, działał całkowicie stabilnie.
Od początku, kiedy używam Maca (czyli prawie 6 lat), korzystam wyłącznie z systemowego Maila. Chociaż wiele osób skarży się czasem na różne problemy związane z tym programem, ja w zasadzie nie mam mu nic do zarzucenia i przez ostatnie lata z powodzeniem obsługiwał kilka moich skrzynek pocztowych znajdujących się na różnych serwerach (obecnie Gmail, Home i Zenbox). Wyszedłem jednak z założenia, że może czas przetestować jakiś inny program – a nuż okaże się lepszy?
Unibox wyróżnia kilka rzeczy. Przede wszystkim jest to sortowanie całej poczty w oparciu o nasze kontakty. Domyślnie widzimy e-maile ze wszystkich skrzynek, a po wybraniu interesującego nas nadawcy zobaczymy całą korespondencję wymienioną z tą osobą. W razie potrzeby możemy też przefiltrować pocztę i wyświetlić tylko jedną z naszych skrzynek.
Kolejna istotna rzecz, to widok korespondencji w formie czatu – tzn. widzimy kolejne wiadomości (otrzymane i wysłane) podobnie jak np. w iMessage.
Bardzo wygodne jest odpowiadanie na wiadomość. W Mailu często mnie drażniło to, że chcąc napisać maila otwierało się nowe okno. W wielu przypadkach nie było to wygodne. Tutaj odpowiadamy w tym samym oknie, dodatkowo mając pod spodem stały dostęp do poprzednich maili (możemy je sobie swobodnie przewijać) od osoby, do której piszemy. Jak dla mnie – świetne rozwiązanie. Odpowiadając komuś, nasz mail jest domyślnie wysyłany z adresu, na który ktoś do nas napisał, ale w razie potrzeby możemy go bardzo łatwo zmienić.
Aplikację cechuje bardzo przyjemny wygląd. Wszystko ma swoje miejsce i jest ułożone bardzo schludnie. Świetnie prezentuje się lista kontaktów, o ile mamy przypisane do nich zdjęcia (aplikacja wykorzystuje te, który są ustawione w systemowych Kontaktach; używa też Gravatara). Podczas scrollowania naszej korespondencji wyświetla się dymek z datą, gdy najedziemy na wybrany mail wyświetlą się z boku dodatkowe ikonki – z lewej strony do oznaczenia poczty jako spam lub wyrzucenia jej do kosza, z prawej odpowiedzialne za odpowiedź lub przesłanie maila do innej osoby.
Na duży plus zasługuje też obsługa załączników. Wiele razy zdarzyło mi się, że ktoś przesłał mi kiedyś załącznik, a po jakimś czasie miałem problem, aby go odnaleźć. Teraz wystarczy wybrać daną osobę i jednym kliknięciem możemy przejrzeć otrzymane załączniki.
[half]
[/half][half_last]
[/half_last]
Generalnie jestem bardzo zadowolony z Uniboxa. Program ma dużo zalet, chociaż zdaję sobie sprawę, że na pewno nie spełni oczekiwań każdego. To, co obecnie powstrzymuje mnie przed całkowitą przesiadką, to to, że aplikacja jest dostępna tylko na OS X. Gdybym mógł mieć to samo na iPadzie i iPhone’ie – raczej bym się dłużej nie zastanawiał.
Unibox jest niestety dosyć drogi, więc zanim kupicie go w Mac App Store, możecie przetestować wersję trial, dostępną na stronie producenta.
[appstore id=702816521]