Naszymi oczami

iPhone z drugiej ręki – na co zwracać uwagę przed zakupem?

iPhone - Recovery mode

W poprzednim wpisie napisałem, że iPhone jest marką niezwykle popularną i myślę, że chyba nikt nie ma co do tego żadnych wątpliwości. Niestety, kiedy tylko jakiś produkt staje się modny i pożądany, natychmiast rynek zalewa fala podróbek lub oryginałów z ukrytymi wadami. Oczywiście można się przed tym ustrzec, kupując urządzenie bezpośrednio w Apple Online Store lub u resellerów, jednak nie każdego stać na zakup nowego produktu, przez co często przeszukujemy portale aukcyjne, mając nadzieję, że uda nam się znaleźć zadbaną używkę w okazyjnej cenie. W jaki sposób kupić iPhone’a, aby nie otrzymać „bubla”? Tego dowiecie się z dzisiejszego poradnika.

IMEI

Pierwszą rzeczą, na którą musicie zwrócić uwagę jest IMEI, czyli indywidualny numer identyfikacyjny telefonu komórkowego, który umieszczony jest na pudełku, w ustawieniach, ale także wyświetla się po wpisaniu uniwersalnego kodu *#06# (sprawdźcie sami). IMEI jest unikalny dla każdego urządzenia i jest czymś w rodzaju numeru PESEL, gdyż za jego pomocą możemy prześledzić historię danego iPhone’a. Bardzo często sprzedawcy zapominają o jego umieszczeniu w opisie aukcji, ale jeśli poprosicie ich o to w e-mailu, z pewnością Wam go prześlą, a jeśli nie… cóż, lepiej dajcie sobie spokój z zakupem, gdyż prawdopodobnie coś jest nie tak z danym urządzeniem, dlatego sprzedający unika jego podania.

Załóżmy, że znacie już numer IMEI iPhone’a, którego zamierzacie kupić. Co dalej? Możecie udać się do jednego z resellerów (np. iSpot lub Cortland) i poprosić o sprawdzenie podstawowych danych urządzenia, które chcecie kupić. Usługa jest zazwyczaj płatna, ale nie jest to duża kwota, około 20 zł. W zamian otrzymacie informacje między innymi o dacie aktywacji, zabezpieczeniu simlock, czy upływie gwarancji. Jeśli jednak nie macie czasu na bieganie po mieście lub po prostu nie chcecie wydawać pieniędzy, istnieją inne metody, choć nie zawsze tak wiarygodne. W sieci znajduje się kilkadziesiąt serwisów, które proponują nam podobną usługę za darmo. Osobiście, polecam stronę iphoneimei.info – używałem jej już kilkakrotnie i za każdym razem wszystkie wyświetlane informacje były zgodne z prawdą. Obojętnie, którą z metod wybierzecie, sprawdźcie, czy wszystkie dane zgadzają się z tym, co usłyszeliście od sprzedającego. Jeśli kręci, będziecie o tym wiedzieć.

uuu

Kradziony telefon

Na podstawie numeru IMEI możecie także sprawdzić, czy telefon znajduje się na tzw. „czarnej liście”. Niestety, europejscy operatorzy nie mają obowiązku prowadzenia publicznej listy skradziony urządzeń, dlatego aby upewnić się, czy sprzedający jest rzeczywiście właścicielem sprzedawanego iPhone’a musicie udać się na komisariat policji i poprosić o sprawdzenie numeru IMEI. Podejrzewam, że raczej nie uśmiecha się Wam taka wycieczka, w związku z czym odsyłam Was po raz kolejny do przeglądarek internetowych. Za pomocą licznych serwisów możecie sprawdzić, czy urządzenie wystawione na aukcji znajduje się na „czarnej liście”, jednak zaznaczam, że tego typu strony są inicjatywą prywatną, w związku z czym umieszcza się tam tylko te numery IMEI, które zgłosili użytkownicy zgubionych lub skradzionych urządzeń. Cóż, lepszy rydz, niż nic.

Simlock

Zanim zakupicie jakiegokolwiek iPhone’a, upewnijcie się, co do blokady simlock. Na aukcjach znajdziecie kilkadziesiąt ofert, które wyglądają na prawdziwą okazję (iPhone 5 w idealnym stanie za 850 zł?!), a w rzeczywistości może się okazać, że takiego telefonu nie uda się Wam nawet włączyć. Przede wszystkim, jeśli nie przeszkadza Wam zakup urządzenia z simlockiem, sprawdźcie na jaką sieć jest on założony. Cwaniacy nauczyli się informować, że „iPhone ma simlocka na Orange”, ale nie uściślają, o które Orange chodzi, stąd wielu kupujących jest zdziwionych, kiedy dowiadują się, że zdjęcie zabezpieczeń będzie ich kosztować… 619 zł. Skąd taka cena? Otóż telefon rzeczywiście został zakupiony w salonie Orange, ale sprzedający nie wspomniał, że chodzi o Orange w Wielkiej Brytanii. Ponadto, warto też rzucić okiem na tył obudowy i upewnić się, że kupujemy europejski model iPhone’a, gdyż ma to olbrzymie znaczenie na prawidłowe funkcjonowanie sieci LTE. Szczegółowe informacje znajdziecie na stronie Apple.

ggg

Jailbreak

Przygotowując się do publikacji tego artykułu spędziłem trochę czasu na portalach aukcyjnych. Część sprzedających proponuje zakup urządzeń po jailbreaku, nie wyjaśniając dokładnie, na czym sam jailbreak polega. Mówiąc dość ogólnie: jest to proces zniesienie blokady narzuconej przez Apple, dzięki czemu możliwe jest niemalże dowolne modyfikowanie interfejsu urządzenia, ale także instalowanie aplikacji i rozszerzeń spoza App Store. Nie brzmi to zbyt groźnie, a zakup takiego urządzenia nie jest przestępstwem, ale miejcie na uwadze, że nieumiejętnie zrobiony jailbreak może nieodwracalnie uszkodzić urządzenie, przez co niemożliwe będzie jego dalsze używanie. Jeśli ktoś wmawia Wam, że „telefon nie chce się włączyć i ciągle wyświetla logo iTunes, więc pewnie trzeba go podłączyć do komputera i będzie działał. Ja się w to nie bawiłem, bo nie mam czasu”, to raczej dajcie sobie spokój z zakupem takiego iPhone’a, gdyż prawdopodobnie problem ten wcale nie będzie tak łatwy do rozwiązania, jak zapewnia sprzedawca.

Find my iPhone

Wraz z pojawieniem się iOS 7 wprowadzono nowy rodzaj zabezpieczenia na wypadek kradzieży urządzenia. Wielu sprzedających nie ma pojęcia, że jeśli nie wyłączą usługi Find my iPhone przed sprzedażą telefonu, to jego dalsze używanie, bez wpisania Apple ID poprzedniego właściciela, nie będzie możliwe. Część osób po prostu o tym nie wie, dlatego upewnijcie się przed zakupem, czy aby na pewno wszystkie ustawienia zostały zresetowane. Uważajcie również na oszustów, którzy próbują sprzedać telefony (a raczej bezużyteczne cegły) z niepewnego źródła, informując na aukcji, że „iPhone prosi o jakieś hasło, kiedy się go włącza, ale nie mam pojęcia o jakie hasło chodzi. Być może ktoś, kto się na tym zna, będzie wiedział, co trzeba tam wpisać.”

activation-lock-find-my-iphone-680x346

Oględziny

Nie będę ukrywał, że osobiście doradzałbym Wam odbiór osobisty. Nie chodzi już nawet o oszustów, o których wspomniałem wcześniej. Po prostu, iPhone to przedmiot, który będzie Wam towarzyszył codziennie i oczywistym jest, że chcielibyście, aby był on w jakim najlepszym stanie technicznym. Często zdarza się, że ludzie naciągają opisy aukcji („telefon praktycznie jak nowy!”, a po otwarciu opakowania znajduje się wielką rysę na pół wyświetlacza) lub umieszczone przez nich zdjęcia nie pozwalają na dokładne obejrzenie iPhone’a. Oczywiście im więcej fotografii tym lepiej, bo zwiększa się wiarygodność aukcji, ale czasem można się nieźle przejechać, co niestety wiem z własnego doświadczenia. Jakiś czas temu kupowałem 4S dla dziewczyny i sprzedający zapewniał mnie, że telefon jest w idealnym stanie, dosłownie nówka. Umówiłem się z nim na mieście, lecz szybko okazało się, że jego słowa dalekie są od rzeczywistości. iPhone miał uszkodzone złącze 30-pinowe, a po bokach obudowy widoczne były szczeliny. Z zakupu oczywiście zrezygnowałem i absolutnie nic nie straciłem, ale cała sytuacja nauczyła mnie, aby do wszelkich zapewnień podchodzić z dystansem. Jeśli macie taką możliwość, szukajcie telefonu w Waszej okolicy, a podczas dokonywania transakcji, sporządźcie umowę kupna-sprzedaży, która będzie dla Was zabezpieczeniem na wypadek, gdyby telefon okazał się kradziony lub wadliwy.

Akcesoria

Kilka miesięcy temu, Łukasz, informował o „piątkach”, które pojawiły się na Allegro, choć były wycofane przez Apple ze sprzedaży. W jego wpisie znajdziecie krótki poradnik, w jaki sposób rozróżnić oryginalne akcesoria od chińskich zamienników. Warto wykorzystać zgromadzone tam wskazówki, kiedy przyjdzie Wam zakupić iPhone’a z drugiej ręki. Nieuczciwi sprzedający próbują wyłudzić od kupujących dodatkowe pieniądze, zapewniając, że zarówno słuchawki, kluczyk do karty SIM, jak i kabel USB są oryginalne. Podczas oględzin zwróćcie szczególną uwagę na ładowarkę (ta od Apple ma wewnątrz numer seryjny), bowiem było już kilka sytuacji, w których iPhone dosłownie wybuchł i ciężko zranił użytkownika, a wszystkiemu winne były nieoryginalne akcesoria, rzecz jasna z Chin. Dodatkowo, sprawdźcie, czy numer seryjny oraz numer IMEI, które zostały umieszczone na etykiecie opakowania, pokrywają się z tymi, które wyświetlają się w ustawieniach.

ios-7-iphone-5-recovery-mode

Podsumowanie

Być może troszkę Was nastraszyłem, ale zapewniam, że na portalach aukcyjnych nie siedzą wyłącznie oszuści. Większość wystawionych tam telefonów jest całkowicie sprawna i prawdopodobnie nigdy nie będziecie mieć z nimi żadnych problemów, ale miejcie się na baczności, jeśli ktoś proponuje Wam zakup iPhone’a w podejrzanie niskiej cenie. Mam nadzieję, że w takiej sytuacji będziecie mieć głowę na karku i przypomnicie sobie o dzisiejszym poradniku. Ja życzę Wam tylko, aby Wasze iPhone’y były w 100% sprawne i zawsze gotowe do pracy!

Jeśli macie dodatkowe uwagi, które mogą pomóc kupującym, dajcie znać w komentarzach.

To Top